Najdroższe perfumy świata
21 sie 2012 | Etykiety: Aktualności, Tom Ford | |Luksusowe kolekcje mody Toma Forda, najbardziej wpływowego projektanta w branży, należą do najdroższych na świecie. Teraz Amerykanin oferuje perfumy, których cena może zrujnować - za butelkę Jardin Noir chce 500 dolarów, czyli 1,5 tys. zł. "Jest jak król Midas: zamienia w złoto wszystko, czego dotknie" - oceniają media.
Powstała w 2007 roku seria Tom Ford Private Blend, zdążyła rozrosnąć się już w dużą kolekcję luksusowych perfum. Tej jesieni amerykański projektant mody, który firmuje je swoim nazwiskiem, wypuści cztery kolejne zapachy z tej linii - Jardin Noir (Czarny ogród).
W październiku zadebiutuje też męski odpowiednik - Noir for Men. Cena to "zaledwie" 95 dol. Ford sam je reklamuje
Ale zanim nowa kwiatowa kolekcja dla kobiet ukaże się na rynku (debiut w październiku), już wzbudziła sensację - z powodu swojej ceny. Za każdy zapach z kolekcji Ford chce 495 dolarów (ok. 1,5 tys. zł). Droższych na rynku perfum o pojemności 50 ml i 100 ml nie ma.
Kreator, który jest mistrzem autopromocji jak nikt inny w modowej branży, potrafi wykreować wokół swoich produktów otoczkę luksusu i elitarności. Dlatego zadbał nie tylko o najwyższą cenę, ale i o oryginalne nazwy: Cafè Rose (Kawowa róża), Lys Fume (Dymiąca lilia), Jonquille de Nuit (Nocny żonkil) i Ombre de Hyacinth (Hiacyntowy cień). I dorobił do nich historię.
- Te perfumy są dla tych kobiet, które chcą zaprezentować swoją ciemniejszą i mniej niewinną stronę osobowości. Kwiaty mogą być tak ekscytujące i piękne, nieomal mogą zrujnować. O to uczucie mi chodziło - powiedział dziennikowi "New York Times", a dziennikarka dodała, że "zrujnować może na pewno ich cena".
W październiku zadebiutuje też męski odpowiednik - Noir for Men. Za pudrową nutę skoncentrowaną wokół kwiatu fiołka trzeba będzie zapłacić "zaledwie" 95 dol.
źródło: tvn24.pl