Tajemniczy zapach, który towarzyszył Marilyn Monroe w łóżku

9 lip 2012 | Etykiety: , | 0 komentarze |

"W łóżku mam na sobie tylko kilka kropli Chanel No.5" - to słynne zdanie Marilyn Monroe przeszło do historii i okazało się najlepszą rekomendacją dla kultowych perfum. Okazuje się jednak, że Monroe miała potajemny romans z innym zapachem...
W 50. rocznicę śmierci hollywoodzkiego symbolu seksu, brytyjski dom perfumeryjny Floris sięgną do swoich archiwów, aby dokonać niezwykłego odkrycia. Okazuje się, że w łóżku Monroe towarzyszył nie tylko kultowy zapach Chanel, ale i mniej znana mieszanka aromatów brytyjskiego domu perfumeryjnego, Floris Rose Geranium.
Pracownicy Floris natknęli na się na wcześniej niepublikowane zamówienie Monroe. Aktorka zażyczyła sobie sześciu flakonów z ich zapachem. Perfumy miały zostać wysyłane ze sklepu Floris w Jermyn Street w Londynie do hotelu Beverly Hills w Kalifornii, w którym przebywała Monroe.
Niestety, perfumy nie doczekały się takiego rozgłosu jak zapach francuskiego domu mody. Perfumy Floris Rose Geranium po raz pierwszy zostały zaprezentowane w 1890. Zapach łączył w sobie na tamten czas nietypową nutę geranium zmieszaną z rześką wonią cytrusów. Tradycyjnie bazą zapachu były wyraziste aromaty drzewne z nutą cedru w roli głównej.
źródło: kobieta.dziennik.pl

Węszyć każdy może

4 lip 2012 | Etykiety: , | 0 komentarze |

Gdybyśmy przykładali większą wagę do tego, co wskazuje nam nos, moglibyśmy wyczuć szczęśliwą miłość Psy umieją zwęszyć niepokojący spadek poziomu cukru we krwi u cukrzyka. Wyczują nadejście ataku migreny. Specjalnie wyszkolone wykryją raka jelita grubego na wczesnych etapach choroby ze skutecznością nie gorszą od kolonoskopii, za to o ile sympatyczniej. Wystarczy, że poniuchają oddech pacjenta. O psach ratownikach lawinowych nawet nie wspominam. To psia codzienność, jak przysłowiowa miska zupy. Pozazdrościć? Cóż, my też byśmy mogli. Tyle że z niejasnych powodów uparliśmy się korzystać z węchu tylko w galeriach handlowych, gdzie - jak, nie przymierzając, psy Pawłowa - dajemy się omamiać banałom: aromatom goździków i cynamonu (sygnał do szaleńczego kupowania bożonarodzeniowych prezentów) czy świeżego chleba (podnosi sprzedaż artykułów spożywczych). Poza czarną kawą, drożdżowym ciastem, świeżo skoszoną trawą i zapachem ogniska nie dociera do nas niemal nic.

Pan raczy żartować, panie fizyk
No, może nie wszyscy mają zmysł węchu w pogardzie. Richard Feynman, amerykański fizyk teoretyk kojarzony z relatywistyczną mechaniką kwantową albo rozwikłaniem zagadki katastrofy promu Challenger, doszedł do wniosku, że jeśli węszyć mogą psy, może i on, noblista. ''Wyszedłem, żona zdjęła z półki książkę, otworzyła, zamknęła i odłożyła z powrotem. Wróciłem i okazało się, że to pestka! Czułem bardzo wyraźnie, którą książkę miała w rękach. Trudno to wytłumaczyć, bo nie jesteśmy przyzwyczajeni do wąchania książek. Przykładasz każdą książkę do nosa, niuchasz kilka razy i od razu wiesz, która to była. Zapach jest zupełnie inny. Książka, która stała na półce przez dłuższy czas, ma taki suchy, nieokreślony zapach, ale kiedy ktoś jej dotknął, zapach jest wilgotnawy i bardzo wyrazisty'' - wspominał w autobiograficznej powieści ''Pan raczy żartować, panie Feynman''. Nauczywszy się zwracać uwagę na wrażenia węchowe, uczony popisywał się potem na uniwersyteckich przyjęciach - wychodził z pokoju, podczas gdy trzy różne osoby dotykały po jednej z dawno nieużywanych książek, a po powrocie niemal bez pudła ''wywąchiwał'', czyje ręce otwierały który tom.

Nie zadzierać nosa
''Chociaż ogary mają niezły węch, ludzie też nie są tacy beznadziejni, jak się sądzi, tyle że trzymają nos wysoko nad ziemią'' - podsumował swoje doświadczenia ekscentryczny profesor Feynman.
No dobrze. Ale może sztuczka ta dostępna jest wyłącznie noblistom? Bynajmniej. Kilka lat temu na łamach ''Nature Neuroscience'' opisano eksperyment, który pokazuje, że węszyć może każdy. W ramach badań ludzie podążali za zapachem z nosem przy ziemi po trawniku, tak jak robią to czworonogi, tropiąc dziesięciometrowy ślad zostawiony przez czekoladę. Byli niemal równie skuteczni jak psy!
Problem w tym, że chociaż mamy węch, odzwyczailiśmy się z niego korzystać. ''Nieużywane'' obszary mózgowej kory węchowej ewolucja przeznacza pod inne, ważniejsze dla nas zadania - niektóre dziś służą... przetwarzaniu marzeń sennych. Choć moglibyśmy poznawać świat również tym zmysłem, powoli ustępujemy pola.
Dlaczego? Ponieważ brak nam motywacji. Naukowcy z Northwestern University poprosili ochotników, aby postarali się nauczyć rozróżniać po dwie niemal identyczne trawiaste nuty. Ludzkie nosy okazały się zbyt słabe. Nikomu nie udało się sprostać zadaniu, dopóki... nie byli rażeni prądem. Wówczas nauka poszła jak z płatka. Drastyczne? Bez wątpienia. Ale dowodzi, że jeśli zapach wskazuje na niebezpieczeństwo, nasze zmysły ożywają.

Zapach kobiety. Albo i mężczyzny
Szkoda, że nie udaje nam się węszyć nie tylko grozy, ale i korzyści. Gdybyśmy przykładali większą wagę do tego, co wskazuje nam nos, moglibyśmy prawdopodobnie wywęszyć szczęśliwą miłość. Poprawka: nie tyle szczęśliwą, ile taką, która pozwoli dochować się zdrowych i odpornych na choroby dzieci. Chodzi o to, że zazwyczaj lepiej nam pachną osoby, które mają całkowicie różne od naszych geny kodujące reakcje układu odpornościowego. Z grubsza chodzi o to, że jeśli mój układ odpornościowy jest niezły w walce infekcjami wirusowymi, a nie radzi sobie - dajmy na to - z wykrywaniem zakażeń pasożytami, warto połączyć jego umiejętności z takim, który jest dobry w walce z robalami, a za to nie najmocniejszy w wirusach. Im bardziej różny genetycznie ewentualny partner - tym atrakcyjniejszy wydaje nam się jego zapach. Chyba że łykamy tabletki antykoncepcyjne albo jesteśmy w ciąży. W stanie błogosławionym kobiety nie rozglądają się za nowym mężczyzną, tylko garną się do najbliższej rodziny. Najprzyjemniej pachnie wówczas ten, czyje geny są niemal identyczne.
U mężczyzn zapach jajeczkującej partnerki powoduje wzrost poziomu testosteronu, a zapach kobiet niedojrzałych lub zbliżających się do przekwitania (czytaj: niepłodnych) wydaje się panom ''niemile tłusty i trawiasty''.

Zapach, brat oddechu
''Ludzie bowiem mogą zamykać oczy na wielkość, na grozę, na piękno i mogą zamykać uszy na melodie albo bałamutne słowa. Ale nie mogą uciec przed zapachem. Zapach wnika do ludzkiego wnętrza wraz z oddechem i ludzie nie mogą się przed nim obronić, jeżeli chcą żyć. I zapach idzie prosto do serc, i tam w sposób kategoryczny rozstrzyga o skłonności lub pogardzie, odrazie lub ochocie, miłości lub nienawiści'' - pisał Patrick Süskind w ''Pachnidle''.
Czy jednak skłonność do częstego mycia i maskowania naturalnego zapachu kosmetykami i perfumami nie przeszkadza aby w wywąchaniu tej - z biologicznego punktu widzenia - najkorzystniejszej partii? Wszystko wskazuje na to, że kultura nie idzie wbrew biologii. Perfumy całkowicie nie maskują naturalnej nuty zapachowej ciała, a ludzie wybierają dla siebie zazwyczaj takie kosmetyki, które wzmacniają ich własny zapach i co za tym idzie, podkreślają informację o predyspozycjach układu odpornościowego.
Dowodzą tego badania, podczas których proszono uczestników o wskazanie tych spośród najpopularniejszych składników perfum (bergamotka, piżmo, paczula, wanilia, jaśmin etc.), które najchętniej wybraliby dla siebie. Zauważono zdumiewające podobieństwa w gustach osób o zbliżonych genach układu HLA (układ zgodności tkankowej, ang. human leucocyte antigen system). Niezwykłe, prawda?

Wagina versus szarlotka
A skoro już przy wyborze partnera jesteśmy. Alan Hirsch z chicagowskiej Fundacji Badań nad Smakiem i Zapachem mierzył, jak zmienia się ukrwienie wagin i penisów mieszkańców Chicago poddawanych ekspozycji na najróżniejsze aromaty. Rozpoczął od lukrecji - ta w końcu cieszy się sławą silnego afrodyzjaku. Okazało się, że wąchanie cukierków z korzeniem lukrecji wzmagało o 13 proc. przepływ krwi przez badane penisy. Jednak aromat pączków był trzykrotnie skuteczniejszy, a tarta dyniowa czy jabłkowa dawała skuteczność 40-procentową. Zważywszy, że zapach kobiecych perfum poprawiał męskie wyposażenie zaledwie o 3 proc., mamy naukowy dowód na stare powiedzenie - przez żołądek do serca.
A jak trafić do kobiecych serc? Panie reagowały podnieceniem na bukiet zapachów słodko-ogórkowych, natomiast aromat wiśni znacznie obniżał przekrwienie wagin. Podobnie zresztą jak - przykro mi to pisać, panowie - zapach mięsa z grilla i męskiej wody kolońskiej.

źródło: wysokieobcasy.pl

Naturalne i oryginalne perfumy można zrobić w domu

| Etykiety: , | 0 komentarze |

Perfumy z naturalnych olejków eterycznych można przygotować samodzielnie. To zajęcie bardzo przyjemne i nie wymagające specjalistycznej wiedzy czy wyjątkowych zdolności. Naturalne olejki eteryczne są wieloskładnikowymi mieszankami substancji zapachowych, które w połączeniu z alkoholem etylowym lub olejem roślinnym czy parafinowym mogą stworzyć ciekawe kompozycje do zastosowania jako perfumy.
- Dzięki połączeniu różnych olejków eterycznych otrzymujemy nie tylko piękny zapach, ale również korzyści dla zdrowia - woń olejków rozproszona na naszym ciele, unosząca się w powietrzu ma również właściwości terapeutyczne. To leczenie zapachem. Piękna woń zapewnia nam też równowagę, zdrowie i dobre samopoczucie - mówi Marta Nietupska, ekspert Dr Beta w dziedzinie aromaterapii.
Markowe perfumy, które możemy nabyć w perfumeriach mogą zawierać syntetyczne utrwalacze zapachu. Naturalne olejki eteryczne posiadają własne utrwalacze - są nimi na przykład np. olejek sandałowy, różany, cynamonowy, z gałki muszkatołowej i cedrowy. W zbliżony sposób powstaje wiele zapachów orientalnych, które kuszą turystów w Egipcie czy na Bliskim Wschodzie.

Jak wykonac własne perfumy?
Zmieszane ze sobą olejki należy dodać w ilości 15-20% do rozpuszczalnika, czyli alkoholu (spirytus spożywczy) lub oleju roślinnego (bezwonnego, np. z nasion winogron, ze słodkich migdałów) i pozostawić na 10 do 15 dni w szklanym, zamkniętym naczyniu, aby wszystkie składniki mogły się połączyć i wymieszać. Kolejnym krokiem jest ochłodzenie mieszanki do temperatury poniżej 0 stopni Celsjusza przez maksymalnie 2 dni, a następnie powrót do temperatury pokojowej. Po 18 dniach zapachy są gotowe do użycia.

Oto przykładowy zestaw olejków, dzięki któremu powstanie ciekawy zapach dla kobiet:
Olejek cytrynowy - 40 kropli
Olejek petitgrain - 40 kropli
Olejek z drzewa różanego - 40 kropli
Olejek geraniowy - 20 kropli
Olejek neroli - 10 kropli
Olejek ylangowy - 15 kropli
Olejek kolendrowy - 10 kropli
Olejek gałki muszkatołowej - 10 kropli
Olejek szałwi muszkatołowej - 10 kropli

Olejki rozpuścić należy w 100 ml spirytusu i postępować wedle powyższych wskazówek.
Oprócz zestawów wielu zapachów, można tworzyć proste kompozyce jednego lub połączenia dwóch olejków eterycznych, które mają intensywny, piękny zapach. W pojedynkę świetnie sprawdza się będzie olejek różany lub ylangowy. W duecie natomiast piękny zapach powstanie z połączenia olejku sandałowego i paczuli, neroli z różanym, ylangowego z cynamonowym, cedrowym lub sandałowym.
Własnoręcznie stworzone perfumy wystarczy przelać do dozownika lub buteleczki. To doskonały pomysł zarówno na stworzenie sobie własnego oryginalnego zapachu jak i na prezent dla bliskiej osoby. Takie perfumy mają także właściwości lecznicze, charakterystyczne dla użytych olejków.
źródło: kosmetyki.senior.pl

Jon Bon Jovi twarzą perfum

2 lip 2012 | Etykiety: | 0 komentarze |

Jon Bon Jovi dołączył do gwiazd wspierających wizerunek jednej z firm kosmetycznych. Bon Jovi wystąpi w reklamach promujących zarówno zapachy dla mężczyzn jak i kobiet.
Rockman i autor tekstów pojawi się w kampanii reklamowej promującej najnowsze perfumy Unplugged firmy Avon. Produkt trafi do sprzedaży jeszcze pod koniec tego roku.
Perfumy, które swoim wizerunkiem sygnuje Bon Jovi, to nawiązanie do magii wchodu. We flakonie Unplugged w wersji dla kobiet zamknięty został zapach kwiatów orientu. Nutą dominującą w perfumach stworzonych z myślą o panach jest kwiatowy zapach piżma. Zapach dla kobiet trafi do sprzedaży już w październiku, męski natomiast miesiąc później.
Jon Bon Jovi przyznał, że zdecydował się na współpracę z marką Avon ze względu na jej zaangażowanie w działalność filantropijną i kampanie propagujące ochronę zdrowia i życia jak np. "Avon kontra przemoc". Akcję tą wspierała inna wielka gwiazda Reese Witherspoon.
W promocje kosmetyków marki zaangażowane są również takie gwiazdy jak: modelka Milla Jovovich, aktorka Salma Hayek oraz Fergie, wokalistka znanego zespołu muzycznego Balck Eyed Peas. Inne sławy, które pracują i tworzą dla Avon to: amerykańska projektantka mody Cynthia Rowley oraz światowej sławy projektant mody Christian Lacroix, aktorzy Courtney Cox i Patrick Dempsey, a także dom mody i firma kosmetyczna Ungaro.

źródło: nto.pl