Magiczna moc pachnidła

1 lis 2009 | Etykiety: , | |

Ludzie stosują zapachy od tysięcy lat. Dziś luksusowe perfumy to najbardziej ekskluzywny i chyba najprzyjemniejszy w użyciu kosmetyk. Nie należy ich jednak nadużywać.
Tworzenie pięknego zapachu często przyrównywane jest do pracy artysty. Żeby uzyskać harmonijną, a jednocześnie intrygującą woń, czasem trzeba lat pracy perfumiarza. Niezwykły zapach potrafi dodać wyrafinowania nawet banalnie ubranej kobiecie. Jednak oryginalna woń niesie z sobą ryzyko - oprócz wielbicieli zyskuje rzesze zagorzałych przeciwników.

Tak jest na przykład z wycofanym już ze sprzedaży w Polsce Simple firmy Clinique, gdzie oprócz woni prażonych orzeszków mogliśmy odnaleźć zapach mleka. Perfumy Jungle od Kenzo, które biją rekordy pod względem zawartości pikantnych korzennych nut, też mają wrogów. Producenci perfum wolą teraz zapachy mniej kontrowersyjne, które trafią w gusta szerszej liczby klientów. Im będzie ich więcej, tym większy będą mieli zysk.

Dlatego tworzenie perfum poprzedzają wnikliwe badania rynkowe. Coraz mniej tu artystycznej zabawy, a więcej konsumenckich kompromisów. Zapachy niszowe na ogół lansowane są już tylko przez domy mody, które za jeden z elementów wizerunku obrały sobie właśnie kontestację. Tak jest w przypadku Comme des Garçons czy duetu Victor & Rolf.

Na świecie pracuje prawie tysiąc perfumiarzy, czyli tzw. kreatorów zapachów, potocznie nazywanych też "nosami". Szerzej znanych jest 50, którzy mają na koncie perfumy znajdujące się w czołówce sprzedaży. Większość z nich to absolwenci szkoły w Grasse, malowniczo położonego miasteczka niedaleko Cannes na Lazurowym Wybrzeżu. Szkoła uczy odróżniania zapachów i tajników ich komponowania. Uczniowie powinni umieć zidentyfikować 30 tys. aromatów! Sami nie mogą używać żadnych kosmetyków zapachowych, palić papierosów, pić alkoholu, a nawet jeść pikantnych potraw. Wszystko to może wpłynąć niekorzystnie na wrażliwość nosa.

Warto dodać, że francuska szkoła w Grasse jest szkołą publiczną, która doczekała się 20 lat temu własnego muzeum. Na terenie miasta działa mnóstwo firm, które zajmują się tworzeniem lub produkcją perfum dla czołowych światowych marek.
W odróżnieniu od swoich zleceniodawców nie łudzą, że perfumy pochłonęły tony kosztownych substancji naturalnych. Choć później w opisie ekskluzywnych zapachów wyczytamy informacje o róży, piżmie, wanilii czy goździkach, wszystkie one są tak naprawdę syntetycznymi odpowiednikami naturalnych aromatów.
Skąd w takim razie bierze się wysoka cena perfum? Skoro odzież sygnowana logo danego domu mody kosztuje krocie, perfumy też nie mogą być zbyt tanie, musi je spowijać aura luksusu.

Wonne początki
Nim w średniowiecznej Prowansji rozwinęła się sztuka perfumeryjna, która dała początek w Europie modzie na skrapianie się wonnościami, cały Bliski Wschód od tysięcy lat lubował się w pachnidłach. Kadzidła, aromatyczne olejki i pęki ziół początkowo były wykorzystywane w celach rytualnych. W trzecim tysiącleciu przed naszą erą zaczęto stosować zapachy, by podnieść własną atrakcyjność. Najczęściej wykorzystywano anyżek, kolendrę, migdały, popularną do dzisiaj bergamotkę oraz... pietruszkę (!), której dzisiaj używamy raczej po to, by zneutralizować zapach czosnku w ustach.
Mieszkańcy Europy, nim sami zaczęli skrapiać się wonnościami, stosowali je na wyprawione zwierzęce skóry, by zlikwidować ich bardzo nieprzyjemny zapach. Garbarze używali do tego celu najróżniejszych mieszanek lawendy, jaśminu, mirtu i róży.

Kaprys w cenie
Na świecie co roku pojawia się około 300 nowych zapachów. Część z nich znika po jednym sezonie, a decydują o tym wskaźniki sprzedaży, ale znudzonym i bogatym specjalnie proponuje się rzadkie zapachy. Brytyjski projektant Christian Clive wyprodukował Imperial Majesty tylko w 10 ozdobionych przez jubilerów flakonach. Za przyjemność ich posiadania trzeba zapłacić 115 tys. funtów! Na razie nabywców znalazło się jedynie pięciu.
Z kolei marka Guerlain za 30 tys. euro pozwala indywidualistkom otrzymać specjalnie skomponowany dla nich zapach. Zainteresowani przez pół roku spotykają się z kreatorem zapachu na konsultacjach, by ustalić, jak powinny pachnieć ich wymarzone perfumy.
Nim zatracimy się w pachnących obłoczkach, pamiętajmy o umiarze. - Perfumy niewskazane są dla alergików, ale także zdrowe osoby nie powinny ich nadużywać. To zwykła chemia, więc perfumowanie się to jak obcowanie z... detergentem - mówi Anna Biśta, lekarz alergolog.

źródło: gazeta.pl
Kup perfumy w dobrej cenie

0 komentarze: